City Trail – Podsumowanie cyklu we Wrocławiu.

Tegoroczny cykl City Trail Wrocław dobiegł końca. W sześciu biegach wystartowały w sumie 1024 unikalne osoby, w tym kilkunastu Night Runners, zarówno w biegach dla dorosłych, jak i cyklu City Trail Junior.

29 marca odbyło się podsumowanie cyklu, nagrody dla najlepszych oraz tradycyjne rozdanie medali dla wszystkich, którzy ukończyli minimum cztery z sześciu biegów. Z kronikarskiego obowiązku wspomnę, że nasza drużyna zajęła 12 miejsce, a indywidualnie najlepsi byli Krzysiek Kręzel ( 35 OPEN) oraz Katarzyna Melcer ( 23 OPEN)

Za co lubię City Trail

Lubię City Trail Wrocław za to, że regularnie przez pół roku mam motywację do wychodzenia z domu. W przypadku Wrocławia bieg odbywa się na terenie Lasu Osobowickiego. Trasa jest w miarę płaska, dosyć szybka i w całości przełajowa. Późną jesienią nawierzchnia jest bardzo miękka, wręcz grząska. Zimą czasami mocno zmrożona i oblodzona, a wiosną błotnista. Za to błoto wszyscy kochają City. Po zakończonych biegach Instagram i Facebook zalewają zdjęcia z kilogramami błota na podeszwach i nie tylko.

Jak to jest we Wrocławiu

Wrocław szczyci się wysoką frekwencją i wysokim poziomem startowym, co zresztą podkreślają organizatorzy. City Trail Wrocław przyciąga całe rodziny, co jest ogromnym plusem tego biegu. To na pewno najlepsze miejsce do zaszczepienia ducha sportu u dzieci, chociaż niektórzy z tym duchem nieco przesadzają. To jest jednak temat na osobny wpis, który na pewno powstanie.

Przez ostatnie lata ekipy Night Runners przewijały się przez Las Osobowicki, zajmując wysokie miejsca w klasyfikacji generalnej i drużynowej. W tym sezonie motywacja nam nieco zmalała. Duża część wrocławskiej ekipy przerzuciła się na biegi górskie, na dłuższe dystanse, na ciekawe tereny na Dolnym Śląsku. Innym latorośle odmówiły regularnego wstawania, szczególnie w mroźne poranki. Kilka osób mówiło, że ma za daleko, niektórych dręczą kontuzje, ale są też tacy, którzy rzucają zimowe bieganie i wracają wiosną.

To kończyć czy zaczynać?

Została nas zatem garstka, ale zaliczyliśmy co najmniej cztery biegi i zdobyliśmy upragnione medale. City Trail Wrocław organizują ludzie, którzy są sportowcami, pedagogami i trenerami lekkiej atletyki, na pewno nie amatorami, a jeśli już, to z bogatą historią amatorskiego biegania. O swoich przygodach z bieganiem, motywacji do biegania i podejściu do sportu opowiadają w trakcie ceremonii zakończenia sezonu. Tym razem też było dużo historii, motywacji i ciekawostek. Moją uwagę szczególnie przykuło zdanie, że po 35 roku życia należy wykonywać już tylko podbiegi i w zasadzie nie powinno się wykonywać skipów. Swoją przygodę z bieganiem zaczęłam po 35 roku życia i nie jest to szybkie bieganie, ale walka o życie. W miejscu, kiedy ja zaczęłam, wielu sportowców kończy karierę. Tylko w naszym amatorskim bieganiu chodzi o nieco inne podejście. To ma być odkrywanie swoich możliwości, dostarczanie endorfin, utrzymywanie organizmu na poziomie przyzwoitej sprawności. Więc ani mi się śni kończyć!

Do zobaczenia na City Trail On Tour 25 lipca 2018 r. we Wrocławiu.