czwartek, 21 listopada, 2024
0
  • No products in the cart.
Bez kategorii

Night Runners na Rawicz!

 
Hej Ekipo,

Dziś parę słów, na temat biegu w którym chcemy startować,
czyli 24 h Bieg po plantach w Rawiczu –>www

Zainteresowanie wśród Was było ogromne, więc pora doprecyzować jak to wszystko będzie wyglądało.

Oto co napisał Stachu ( jako nasz weteren, uczestnik biegu w 2012 r.)


Witajcie !
Mały update do informacji o biegu 24h w Rawiczu.
Bieg 24h to jedna z imprez organizowanych w ramach „rawickiego festiwalu sportu”. Poza biegaczami, swoje „24h” będą mieli także pływacy, piłkarze, koszykarze,  kolarze i chodziarze spod znaku „nordic walking”.
Trasa biegu to Rawickie Planty. Długość pętli 2.800m (na planie kwadratu) i 95% trasy to nawierzchnia szutrowa a 5% asfalt (przejścia dla pieszych). Początek biegu dnia 18 maja 2013 r. o godz. 17:00. Zakończenie 19 maja 2013 r. o godz. 17:00.
Każda z drużyna ma swój zadaszony boks ze stolikiem i krzesłami na miejscowym placu targowym, który jest jednocześnie strefą zmian.
Drużyny 5-10 osób. Koszt 100 zł (od drużyny). Organizator zapewnia miejsce noclegowe (karimaty i śpiwory we własnym zakresie), pamiątkowe koszulki, upominki, napoje i posiłki – 3 pakiety żywieniowe (w zeszłym roku były to: kanapki, jabłko, banan jakiś wafelek i chyba jogurt – dokładnie już nie pamiętam). Nagrody finansowe za miejsca I-VI.
Za nim jednak zalejemy żółtą falą rawickie planty chciałbym żeby wszyscy mieli świadomość tego co ich czeka. Oczywiście, jak do każdej imprezy, można podejść mniej lub bardziej sportowo i zrobić to „ciapu-ciapu” albo zaginać się „w trupa”.
Niezależnie od przyjętej taktyki (którą omówimy sobie później) czeka nas ekstremalny wysiłek. W grę wchodzi kilkanaście kółek na głowę czyli dystans ok. 40 km (ja zrobiłem 47 km w zeszłym roku) pokonanych tempem biegu na 3km czyli „interwał życia” Jeśli ktoś z Was po Park Runie albo GP na Rusałce dochodzi potem dwa dni do siebie to szczerze odradzam Rawicz. Dodam, że zrobiliśmy w sumie 360 km, czyli jak widzicie średnia to 36 km. Najlepsi grubo ponad 400, najgorsi 260 km
Należy liczyć się z bólem mięśni, buntem jelit, skurczami, kontuzjami (tfu !), brakiem snu (niby jest miejsce do spania ale twarde karimaty, kręcący się po sali ludzie i adrenalina nie dają zasnąć) i łamiącą się psychiką, zwłaszcza drugiego dnia – krótko mówiąc oprócz dobrej zabawy czeka nas prawdziwe biegowe upodlenie.
Już wiemy, że wystawimy na pewno dwie, a może i 3 drużyny przy czym Team A będzie miał za zadanie zająć miejsce nagradzane finansowo a nie będzie to łatwe.
Do startu zostało jeszcze dużo czasu (i w sensie chęci bądź możliwości uczestnictwa może się jeszcze dużo wydarzyć u poszczególnych osób) dlatego zmian w składach sztafet można dokonywać do 18 maja.
Bądźcie na nasłuchu !
 Stachu

Jeszcze kilka uwag dodatkowych 😉
Jeżeli po tym opisie nadal jesteście chętni to napiszcie do mnie maila -> Zgłoszenie z dopiskiem RAWICZ.
W temacie selekcji: pierwszeństwo będą miały osoby, które są tzw. aktywnymi Night Runnersami to nie powinno budzić wątpliwości.  Jeżeli frekwencja dopisze i uda nam się stworzyć 2 albo nawet 3 drużyny, to pamiętajcie, że jedziemy tam razem. Jakiś podział musi być, ale tworzymy jedną wielką ekipę 🙂 a nocą nasza żółta eskadra przejmie tą imprezę 😉

Dodatkowo zachęcamy oczywiście kibiców, żeby dotarli z nami. Doszły mnie słuchy, że już samozwańczy ruch kibiców został powołany, zatem liczę na Was także w tej kwestii.